Środa,dzień koncertu.
To dzisiaj! Nie wierzę w to,naprawdę..
Wstałam o 7:30,przebrałam się,zjadłam śniadanie,umyłam zęby, i o równej 08:00 wyszłam z domu.
Kiedy przechodziłam przez ulicę, dostałam sms-a;
To była Jade..odebrałam,kiedy chciałam odpisać, nagle zauważyłam,że jedzie samochód..
Ledwo przeszłam przez ulicę,a ten rozpędzony samochód do mnie dobił.
2 godziny później...
Kiedy się obudziłam,na początku nie wiedziałam, gdzie jestem.
Rozglądałam się przez chwilę i wszystko było jasne..
Bylam w szpitalu..
Nagle przez drzwi pokou zobaczyłam moją mamę, całą we łzach..
Cała się trzęsla, a obok niej siedziała Jade..była zakłopotana..
W pewnym momencie do pokoju weszła Jade..
Usiadła na krześle obok łóżka i zaczęła mnie przepraszać.
-Victoria,przepraszam. Jeśli to przeze mnie, to sama położę się na środku drogi i tylko będę czekać na śmierć..
Wybacz,proszę!
-Jade, to nie Twoja wina,tylko moja..To przez to, że zamiast skupić się na drodze,skupiłam się na telefonie..
-Ale to przeze mnie,bo ci napisałam akurat w tym momencie.
-Nie! Słuchaj, przez coś podobnego straciłam ojca. A mama to ciężko przechodzi..
Teraz mi wstyd za samą sibie, bo to przez to może mnie stracić..
-Ja powinnam zostać przejechana przez ten samochód!
-Ani Ty,ani ja,rozumiesz ?
-Tak,rozumiem..ale dziś miał być piękny dzień! A przez ten wypadek,ten dzień nie będzie pięknym dniem..
-Tak..moja wina..już tego nie powtórzę..a ten kierowca powinien zgnić w więzieniu,jechał za szybko!
-Dobra,ale gdyby i tak to była moja wina,wybaczysz mi ?
-No weź,czemu nie ? Jesteśmy przyjaciółkami od pierwszego spotkania w piaskownicy! <Uśmiechnęłam się>
-Dobra,nie przeszkadzam..odpoczywaj,wiesz,że Cię kocham,i nigdy nie opuszczę.
-Tak,wiem. Odwiedzaj mnie,proszę..
-Będę..-odparła Jade i zamknęła drzwi.
CIĄG DALSZY NASTĄPI...
___________________________________
No hej ;3 Fajne opowiadanie ? Teraz takie całkiem nie o 1D mi się napisało ;/
Ale to się zmieni ;* Papapa ♥
/Directionerrka ;3